Idee społecznej odpowiedzialności (CSR) mogą być realizowane przez każdy podmiot, również przez instytucje publiczne, w tym szpitale, czego przykładem jest Wojewódzki Szpital Specjalistyczny (WSS) z Legnicy.
Legnicki szpital już od wielu lat konsekwentnie realizuje tę strategię w swoim obszarze działalności. Ze względu na jej specyfikę angażuje się głównie w akcje i projekty odnoszące się do profilaktyki i badań medycznych. Od dziewięciu lat placówka współorganizuje zbiórkę publiczną pod hasłem „Żonkil nadziei”, w trakcie której legniczanie ofiarowują datki pieniężne przeznaczone na zakup sprzętu dla oddziału opieki paliatywnej i hospicjum domowego. – Dzięki tej akcji corocznie udaje się zebrać kilkanaście tysięcy złotych, za które kupujemy m.in. pompy infuzyjne, koncentratory tlenu, materace przeciwodleżynowe czy specjalne łóżka. To istotna pomoc skierowana do pacjentów przewlekle chorych. Oczywiście, to tylko część inwestycji, które realizujemy – podkreśla Krystyna Barcik, dyrektor WSS w Legnicy. W placówce systematycznie wdrażane są nowe rozwiązania i udogodnienia ułatwiające korzystanie ze świadczonych usług medycznych. Na przykład ostatnio wprowadzony został specjalny system umożliwiający komunikację z osobami niesłyszącymi i niedosłyszącymi.
Każdego roku szpital organizuje także tzw. „Białą sobotę”. To festyn, w trakcie którego każdy może bezpłatnie wykonać podstawowe badania morfologiczne, zmierzyć poziom glukozy we krwi czy hormonu TSH, którego właściwy poziom świadczy o prawidłowym funkcjonowaniu tarczycy. Te profilaktyczne badania są niezwykle istotne, ponieważ pozwalają na wczesne zdiagnozowanie wielu groźnych chorób, jak cukrzyca czy nadciśnienie. Zdarzają się sytuacje, że osoby nieświadome choroby, muszą być natychmiast hospitalizowane i poddane specjalnej, czasami długotrwałej terapii. – Tego typu badania przeprowadzamy często przy okazji imprez plenerowych: pikników, festynów czy koncertów. Takie akcje są bardzo skuteczne, cieszą się dużym zainteresowaniem, ponieważ można je wykonać bez rejestracji, niejako „przy okazji” – dodaje K. Barcik.
Zuzanna Pawełczyk