Polacy i selektywna zbiórka
Baterii używamy codziennie z coraz większą częstotliwością. Znajdziemy je w naszych urządzeniach przenośnych, ale także samochodach. To sprawia, że ten rynek rośnie wykładniczo, a wraz z nim pojawiają się nowe odpady. Z raportu Interzero „Między plusem a minusem - co Polacy wiedzą o bateriach i jak sobie radzą z ich segregacją?” wynika, że boimy się ich produkcji, składowania, a recykling ogniw uznało za szkodliwy 39% respondentów. 18% wszystkich badanych, z czego 30% młodych (18-34 lata) uważa, że nie da się ich przetworzyć wtórnie.
Selektywna zbiórka
Raport “Między plusem a minusem - co Polacy wiedzą o bateriach i jak sobie radzą z ich segregacją?” ujawnia lukę pomiędzy ekologicznymi deklaracjami, a rzeczywistymi zachowaniami społeczeństwa. Prawie każdy (90% osób) deklaruje, że segreguje śmieci, tymczasem podział na 5 obowiązkowych frakcji (papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne, bio i zmieszane) stosuje zaledwie nieco ponad połowa z nas (58%). Pokolenie Z, często utożsamiane ze środowiskowymi ideałami, dwukrotnie częściej nie segreguje odpadów wcale w porównaniu do generacji Baby Boomers.
Wydzielone miejsca na zużyte baterie znajdują się w trzech czwartych polskich domów. Najczęściej (60%) te małe ogniwa trafiają potem do specjalnych pojemników w sklepach, które w opinii badanych, powinny być jeszcze lepiej oznakowane i bardziej dostępne. Aż 6% wszystkich badanych i 11% młodych wyrzuca baterie nieprawidłowo, umieszczając je w zwykłych domowych koszach (czarnym lub żółtym).
Selektywna wiedza młodych Polaków
Młodzi Polacy (18-34 lat) nie znają podstawowych typów baterii. 10% z nich nie potrafiło wskazać żadnej nazwy. Problemów nastręczają nowe urządzenia, często z wbudowaną baterią, jak np. e-papierosy. Zaledwie 44% respondentów wiedziało, gdzie je należy wyrzucić. To jest prawdziwe wyzwanie stojące przed społeczną odpowiedzialnością biznesu. Na rynku stale pojawiają się nowe rodzaje urządzeń i źródeł zasilania. Każdy przedsiębiorca wprowadzający na polski rynek baterie ma obowiązek finansowania publicznych kampanii edukacyjnych. Z badania wynika, że bardziej niż wiedza o konkretnych rodzajach baterii, potrzebne jest poznanie i zrozumienie procesów, oraz świadomość dotycząca tego, co robić ze zużytym sprzętem. To pozwoli Polakom mądrze pozbywać się odpadów zarówno indywidualnie, jak i na poziomie firmy czy instytucji. - wyjaśnia Paweł Lesiak, wiceprezes Interzero Organizacji Odzysku Opakowań.
Zasilani bateriami - nadzieja w recyklingu
Rosnący rynek baterii powoduje skok zapotrzebowania na surowce do ich produkcji, takich jak lit, nikiel, mangan czy grafit. Część z tych pierwiastków występuje tylko w kilku miejscach na Ziemi, podczas gdy wraz z rozwojem elektryfikacji popyt na nie idzie w górę. Dla gospodarek krajowej i europejskiej mają znaczenie strategiczne, a nawet krytyczne. Choć 59% ankietowanych wie, że z baterii można odzyskiwać cenne surowce, równocześnie aż 43% osób nie potrafi nazwać ani jednego pierwiastka czy materiału, który można odzyskać z baterii.
Z powodów ekonomicznych, w szczególności ograniczonych zasobów, ważne jest, aby nie tracić już raz wprowadzonych na rynek cennych surowców, czyli by poddawać baterie recyklingowi. Tymczasem wśród Polaków zdania na temat szczególnie potrzebnego procesu, są podzielone: 39% osób uznaje go za groźny dla środowiska, 29% za nieszkodliwy, a 32% nie potrafi tego ocenić.
Premiera raportu w Światowy Dzień Baterii
Raport „Między plusem a minusem” jest jednym z nielicznych opracowań w Polsce tak dogłębnie opisujących postawy Polaków wobec recyklingu – w tym wypadku baterii. Zawiera on odpowiedzi na łącznie kilkadziesiąt pytań, m.in. o posiadane pojemniki na odpady, weryfikuje wiedzę na temat segregacji czy stosunek do recyklingu. Zebrane w nim dane wskazują konieczność dalszej edukacji polskiego społeczeństwa w zakresie segregacji baterii. Większość z nas wie, gdzie powinna je wyrzucić, ale co się dalej z nimi dzieje i dlaczego jest to ważne, już niekoniecznie.